Słowackie pokazy SIAF odbywające się w miejscowości Sliač to dla nas dość późne rozpoczęcie krótkiego sezonu pokazowego w tym roku. Lotnisko położone jest około 10 km na południe od Bańskiej Bytricy (ok. 230 km od Krakowa) i posiada jeden pas starowy w kierunkach Północ – Południe. Otoczenie lotniska stanowią niewysokie góry co sprzyja panoramowaniu przy startach i lądowaniach.
Pierwszy dzień postanowiliśmy spędzić na lotnisku wśród publiczności. Wybraliśmy połnocny odcinek pasa w ponbliżu sektora spotterskiego. Ta strona miała tą zaletę, że po pierwsze stało tam niewiele osób a po drugie 90% maszyn startowało z tego kierunku. Punkt 10.00 w powietrze wzbił się pierwszy samolot – Słowacki L-29 Delfin. Pogoda niestety na napawala optymizmem i nad lotnisko z każdą minutą nadciagały kolejne ciemne chmury niosące ze sobą niewielkie opady deszczu. Te niewielkie opady z czasem zaczęły się zamieniać w krótkie ulewy, jednak tym razem byliśmy na to przygotowani.

Po krótkim występie Delfina, powietrze zadrgało od mocniejszego dźwięku silnika samolotu L-159 Alca. Po nim w powiterze wzbił się belgijskij Demo Team na F-16 w nowym malowaniu. Przed pokazami wydawało mi się ono nudne i niezbyt ładne, jednak na żywo wygląda całkiem całkiem. Co do samego pokazu to jak zwykle poprawnie jednak bez jakiegoś specjalnego zachwytu. Z mocniejszych punktów programu dość fajnie zaprezentowała się para słowackich MiGów-29AS w symulowanej walce. Latali dość ciasno i dynamicznie często używając flar.No i ten dźwięk – cztery potężne silniki na dopalaczach :) Warto dla niego wstać nawet o 6 rano ;)

Więcej na blogu >

 

Zdjęcia: Adam Nakielny, Jarek Nakielny