No i stało się – pierwsze w tym sezonie pokazy zaliczone :). Było dużo przyjemnego huku i sporo dopalaczy :) 4 Narodne Letecke Dni na lotnisku w Piestanach odbyły się w dniach 29 – 30.05.2010. Program od paru tygodni był już mocno komentowany po zapowiedzi Rosyjskiego Su – 35, jednak na zapowiedziach się jedynie skończyło co zresztą było do przewidzenia, gdyż Rosjani e raczej nie pokazują się na jakby nie było tak małym Air Show jak NLD. Mimo wszystko imprezę zaliczam do udanych. Mały minusik za organizację drugiej części – po godzinie 14. Słowacy mocno rozwlekli ją w czasie i dość często pojawiały się dłuższe “dziury” w lotach. Doszło też do dość dziwnej sytuacji kiedy to nad lotniskiem pojawił się Eurofigheter Typhoon z Austrii i natychmiast został zmuszony do powrotu do bazy ze względu na pokaz Słowackiego Sokoła w akcji gaśniczej. Ale jak na 4 dopiero pokazy w tym miejscu Słowacy spisali się całkiem przyzwoicie.
Dużym plusem jest położenie lotniska – Słońce do godziny mniej więcej 15 mieliśmy cały czas za plecami co skutkowało przypalonym karkiem i świetnymi warunkami do fotografowania, szczególnie na najbardziej interesującej części z “rurami”.
Co do zaprezentowanych samolotów to najlepszym pokazem był jak dla mnie włoski Eurofighetr Typhoon w bardzo dynamicznym, ciasnym pokazie na pięknych dopalaczach, holenderski F-16 z F-16 Demoteam RNLAF pilotowany przez nowego pilota pokazowego – Tobiasa “Hiteca” Schutte (Żona już została fanem ;). Węgierski JAS-39 Gripen także całkiem ładnie wywijał, jednak dla większości pewnie największym zaskoczeniem mógł być włoski samolot transportowy C-27J Spartan kręcący m.in pełną pętle. Za sterami oczywiście nieobliczalni Włosi :) Niewątpliwą atrakcją był również przelot węgierskiego akrobaty Zoltana Veresa na samolocie Extra 300. Gość na pewno należy do kompletnych wariatów na równi z Jurgisem Kairysem. Specjalnością Veresa są bardzo niskie przeloty, wręcz muskające skrzydłem o grunt. Dość blado wyszedł pokaz czeskiej grupy Flying Bulls na 4 samolotach Zlin-50 LX. Chłopaki niezbyt trzymali formację w szyku i dość mocno nimi rzucało. Być może było to spowodowane silniejszym wiatrem wiejącym na terenie lotniska. W każdym bądź razie czasem wyglądało to niepokojąco. Ciekawie zaprezentowały się również słowackie MiGi-29 – jeden w pokazie solowym (warto nadmienić że egzemplarz miał już nowe malowanie pikselowe) oraz para w typowych manewrach prowadzący – skrzydłowy. Drugi pokaz wykonywany był jednak dosyć daleko od publiczności.
Kolejnymi atrakcjami były przeloty samolotów komunikacyjnych – Tu-154M oraz ATR-72. Przeloty bardzo ładnie prezentowały obie maszyny – loty wykonywane były na minimalnej wysokości. Z pokazu wypadł niestety samolot AWACS E-3 Sentry. Ciekawie zapowiadał się także pokaz odrestaurowanego samolotu Jak-3, jednak nie wiedząc czemu pilot latał dość daleko od publiki co nie zaprezentowało najlepiej tak ładnej maszyny.
Reasumując, Słowacy zrobili naprawdę fajne pokazy, w miejscu całkiem niezłym do fotografowania i na kolejne napewno się wybierzemy tym bardziej że dystans Kraków – Piestany to zaledwie 330 km, a drogi dobre i ładnie położone (szczególnie na odcinku Chyżne – Zilina). I w tym miejscu należą się podziekowania dla Małżona, który to dzielnie obwiózł nas w obie strony :) Dzięki!
Teraz nie pozostało nic tylko zasiąść przy fotkach – także już niedługo set około 20 zdjęć.