Wywiad z Radosławem Szukała

Blog, Wywiady  /   /  By Smoke On!

Smokeon! rozmawia z Radosławem Szukała – pasjonatem lotnictwa i kolekcjonerem lotniczych pamiątek, szczególnie związanych z fotelami katapultowanymi. Jego kolekcję eksponatów możecie zobaczyć na stronie www.fotelkatapultowy.pl

 

Czy w przeszłości byleś w jakiś sposób związany z lotnictwem wojskowym?

Mój Tata służył w latach 1977 -1988 w 9 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Zegrzu Pomorskim jako d-ca 4 klucza 2 eskadry, a że ja urodziłem się w 1978 roku to Nasze Lotnictwo można śmiało powiedzieć wyssałem z mlekiem Matki. Była (niestety) to jednostka pierwszej gotowości do walki bojowej więc loty były tam praktycznie codziennością, a co się z tym wiąże,  ja także emocjonalnie się w nie bardzo angażowałem, zwłaszcza gdy oglądałem je od samego środka. Podsumowując, to raczej jedyne i najważniejsze z moich dotychczasowych „spotkań z Lotnictwem”, bo od niego wszystko się zaczęło.

Skąd wzięła się u Ciebie taka pasja do tematu foteli katapultowych?

Pamiętam dokładnie moment w którym postanowiłem swoja pasję jeszcze bardziej ukierunkować stawiając na Fotele Katapultowe. Któregoś dnia podczas przeprowadzki zbiorów mojego, już teraz bardzo dobrego znajomego zauważyłem u Niego zdekompletowany fotel KM-1. Po przewiezieniu wszystkich zbiorów, a trwało to kilka dni, nie chciałem za to żadnych pieniędzy tylko właśnie ten zdekompletowany fotel KM-1. Fotel, jak i jego brakujące elementy za okazaną pomoc – otrzymałem. Składanie fotela w całość zajęło 4 popołudnia i oczywiście mam go do dnia dzisiejszego w mojej kolekcji. W miarę jedzenia apetyt rośnie i postanowiłem pozyskać do mojej kolekcji liczącej już 1 fotel katapultowy, drugi fotel, którym był VS-1BRI. No i się zaczęło. Zacząłem szukać innych foteli i oczywiście wiadomości na ich temat. Kolekcja foteli powoli rosła, ale niestety informacje na ich temat głównie w internecie były równe zeru. Postanowiłem to zmienić zakładając swoja stronę internetową poświęconą fotelom katapultowym, które były eksploatowane w samolotach używanych przez Polskie Lotnictwo Wojskowe. Wstępne materiały do mojej strony zbierałem przez około rok czasu. W tym czasie dorobiłem się 3 następnych foteli w tym 2 wraz z częścią kabinową samolotu TS-11 Iskra nr 1209. Tak pokrótce wygląda początek fascynacji fotelami katapultowymi.

Ile eksponatów liczy Twoja kolekcja obecnie?

Ciężko dokładnie powiedzieć ile konkretnie eksponatów liczy moja kolekcja, powiem szczerze że nigdy ich nie liczyłem. Z ważniejszych eksponatów : 9 foteli katapultowych, 8 foteli nie-katapultowych (głównie są to fotele ze śmigłowców), część kabinowa samolotu TS-11 Iskra, 12 hełmów lotniczych, około 100 zegarów-przyrządów lotniczych, czarne skrzynki, kombinezony, uprzęże i systemy ratownicze.

Z którego z nich jesteś najbardziej dumny?

Moja dumą jest zdecydowanie część kabinowa samolotu TS-11 Iskra 1209, którą kupiłem w stanie agonalnym, bez praktycznie wyposażenia kabinowego. Zakup był podyktowany głównie zobrazowaniem procesu katapultowania. Nie myślałem wtedy jeszcze o całej Iskrze. Na dzień dzisiejszy kabina jest wyposażona praktycznie w 90%, pomalowana i odrestaurowana. Wszystkie prace przy skompletowaniu kabiny prowadziłem osobiście bez niczyjej pomocy przez 3 lata. Oczywiście wszystkie moje eksponaty są dla mnie bardzo ważne, ale przy kabinie najwięcej potu i nie raz nerwowych łez poleciało. Dlatego to najważniejszy eksponat mojej kolekcji.

Jest jakiś eksponat na którym Ci szczególnie zależy, a którego jeszcze nie masz w swoich zbiorach?

Jest to zdecydowanie fotel katapultowy SK-1. Tak zwany System Katapultowania podczas którego pilot „opuszczał” kabinę wraz z jej osłoną, którą niejednokrotnie musiał odpychać nogami w pierwszej fazie po katapultowaniu. System mało komfortowy dla pilotów, ale był i zapisał się w historii Naszego Lotnictwa.

Poza fotelami zajmujesz się także hełmami lotniczymi możesz opowiedzieć o tej kolekcji ?

Nie, nie zajmuję się hełmami lotniczymi. Jest to mała kolekcja licząca 12 sztuk, która oczywiście mam nadzieje będzie się powiększała ale na pewno nie w pierwszej kolejności. Hełmy jak i kombinezony są po części dodatkiem do foteli katapultowych i tylko w takiej kategorii je postrzegam. Każdy fotel latał w innym statku powietrznym, a co się z tym wiąże piloci latali w różnych hełmach i kombinezonach, które tak  jak i fotele rozwijały się w latach powojennych i były „dopasowywane” do konkretnego samolotu i fotela.

Poza zbieraniem sprzętu do prywatnej kolekcji opiekujesz się także kolekcją foteli w MLP w Krakowie. Możesz powiedzieć kilka słów o tej współpracy?

Współpraca to może za duże słowo, ja bym to bardziej nazwał  pomocą przy kolekcji foteli katapultowych w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Prace w Muzeum trwały 2 dni i polegały głównie na skompletowaniu systemów ratowniczych, ponapinaniu automatów tak ochoczo zwalnianych przez odwiedzających Muzeum oraz przekazaniu materiałów poglądowo – opisowych do znajdujących się tam foteli. Oczywiście pomoc nie jest jednostronna z Muzeum niejednokrotnie otrzymywałem pomoc , choćby potrzebną mi do rozbudowy mojej strony internetowej. Współpraca z Maćkiem Madejem i Panem Janem Hoffmannem układa się cały czas bardzo dobrze. Wspomnieć tu muszę, że Kraków to nie jedyne Muzeum z którym współpracuje. Muzeum Broni i Militariów w Witoszowie Dolnym to następne Muzeum na mojej drodze Lotniczej. Stanisław Gabryś ma tam potężną kolekcję broni ale to co najważniejsze : MiG-21, Su-22, I-22 Iryda i TS-11 Iskra, którą pomagam Mu skompletować i złożyć w całość.

Jak do Twojej pasji odnosi się reszta rodziny, kiedy przynosisz kolejny “kawał żelastwa” do domu ?

Żona bo o Niej tutaj trzeba przede wszystkim wspomnieć bardzo pozytywnie podchodzi do mojej pasji . Przytoczę tylko jeden z licznych dowodów, który bardzo zobrazuje jak jestem wspierany przez moją żonę w tym co robię. Pewnego dnia w tym roku kalendarzowym zadzwonił do mnie znajomy z pytanie czy nie chcę sprzedać swojej części kabinowej samolotu TS-11 Iskra za około 12 tyś zł. Na początku odpowiedziałem zdecydowane NIE ale później zacząłem rozmyślać, gdyż za 10 tyś zł mogłem w tym samym momencie kupić całą Iskrę. Całą mam na myśli w jednym całym kawałku lecz bez podwozia i wyposażenia obu kabin. Myślę raz już złożyłem kabinę to i drugi raz też dam radę zwłaszcza, że posiadałem już dużo podwójnych części i kompletne podwozie. Koncepcję przedstawiłem żonie, może nie do zaakceptowania ale w celu doradzenia w podjęciu decyzji. No i dolałem oliwy do ognia zebrałem opierdziel, że ile czasu i serca w nią włożyłem, ile potu wylałem, zakup samej części kabinowej był gównie dla zobrazowania samego procesu katapultowania ale koniec końców był najlepszy, moja Małżonka wypowiedziała pamiętne zdanie „Prędzej na podwórku stanie druga cała Iskra niż ty sprzedasz tą kabinę”. NO I CHYBA WSZYSTKO JASNE JAKIE PODEJŚCIE MA MOJA RODZINA. Jedyną rzeczą, której moja Żona nie zaakceptowała i się sprzeciwiła był lot samolotem TS-11 Iskra, który już dla jej spokoju ducha mam za sobą.

Z racji naszej pasji nie możemy nie zadać pytania o pokazy lotnicze – jeździsz a może również fotografujesz?

Jeżdżę, jeżdżę chyba jak każdy Fascynat Lotnictwa. Czy fotografuję ? Tak swoim malutkim aparacikiem. Nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie. No ale zawsze powtarzam „nie mów nigdy – nigdy” może kiedyś, kto wie.

Jakie masz plany na kolejny rok? Co będziemy mogli zobaczyć nowego? Gdzie będzie można Cie spotkać, bo wiemy ze od czasu do czasu ruszasz z fragmentem swojej ekspozycji w Polskę?

W przyszłym roku myślę o powiększeniu mojej kolekcji o fotel K-36DM, który jest najbardziej realny na dzień dzisiejszy do zdobycia. W zamyśle mam też śmigłowiec Mi-2, ale na to już trzeba konkretnej kwoty. Jeśli chodzi o wyjazdy, jak to wspomniałeś w Polskę ze swoja kolekcją, to raczej gdzieś góra w promieniu do 100 km od Oleśnicy. Ostrów Wielkopolski, Wrocław no i Piknik Lotniczy w Oleśnicy na który już dzisiaj bardzo serdecznie zapraszam. Przez cały rok moją kolekcję można oglądać w Oleśnicy oraz śledzić na mojej stronie internetowej www.fotelkatapultowy.pl

Dziękujemy za wywiad.

 

Strona www: www.fotelekatapultowe.pl
Profil na Facebooku: Fotele Katapultowe

Podobne

Nowotarski Piknik Lotniczy rozpieszcza co roku. Zdążyliśmy już chyba wszyscy do tego przywyknąć, że...

W tym roku udało się odczarować deszczową aurę poprzednich edycji NATO Days, mimo że piątkowa...

Pewnie trudno będzie znaleźć bardziej kultową imprezę wśród fanów lotnictwa, niż NATO Tiger Meet...